poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Sorry

Bardzo was przepraszam. Nie miałam jeszcze dodawać 4 rozdziału. Nie jest skończony ale szybko idzie ku końcowi. Proszę o cierpliwość i bardzo was przepraszam.

niedziela, 20 kwietnia 2014

Rozdział 3

"Rok później"

Nareszcie wracam do domu. Po wypadku rodzice wysłali mnie do szkoły z internatem. Tęskniłam za siostrą, rodzicami i za Sofoklesem. Od czasu wypadku nie spodlałam więcej Harrego ani Nialla. Cały czas mam przed oczami jego piękny uśmiech i błękitne, błyszczące oczy. Był taki uroczy.
Jechałam autobusem. Przez większość drogi spałam. Po dwóch godzinach jazdy dojechałam na miejsce. Wysiadłam z autokaru i rozejrzałam się po parkingu. Przy samochodzie rodziców stała Ola. Pomachała mi na powitanie. Odwzajemniłam gest i uśmiechnęłam się do siostry. 
Podczas pobytu w internacie miałam rehabilitację. Odzyskałam głos! Lekarz i tak uznał że nie powinnam go nadwyrężać. Nie mogłam krzyczeć, piszczeć ani śpiewać. 
Podeszłam do siostry i ją przytuliłam.
- Tęskniłam. - powiedziałam cicho.
- Ja też. Miło znów usłyszeć twój głos. - zaśmiała się. Wsiadłyśmy do auta i ruszyłyśmy do domu. Przez całą drogę Ola opowiadała mi co się wydarzyło podczas mojej nie obecność. Stęskniłam się za nią. Powiedziała że rodzice wyjechali gdzieś i mamy cała chatę dla siebie. Hehe jak się nie mylę już planuje jakaś domówkę. Droga do domu nie trwała długo. Więc po kilku minutach mogłam się już rozłożyć na swoim łózko, w swoim pokoju. Po jakiś 15 minutach do mojego raju wtargnęła moja siostra. 
- szykuj się. Dostałam cynka od znajomej o imprezie. Idziemy świętować twój powrót i twojego głosu! - krzyknęła wskakując na moje łóżko. Zaczęłam się śmiać.
- Dobra, już dobra. daj mi się przyszykować. - powiedziałam zachrypniętym głosem. 
Wstałam z łóżka i podeszłam do szafy. Wyjęłam z niej TO, poszłam do łazienki i się przebrałam. Zrobiłam lekki makijaż. Zeszłam do siostry i powiedziałam że jestem gotowa. Ona była ubrana w TO. Moim zdaniem zbyt odważnie ale no cóż. Wyszłyśmy z domu i ruszyłyśmy w nieznanym mi kierunku. Po jakiś 15 minutach drogi dotarłyśmy pod duży dom. Ola powiedziała żebym weszła. W środku było pełno ludzi. W całym domu było słychać głośna muzykę. Siostra prowadziła mnie przez tłum ludzi. Podeszłyśmy do jakiegoś przystojnego chłopaka. Miał brązowe oczy i włosy. Uśmiechnął się do nas szeroko.
- Ola! Nareszcie jesteś! I przyszłaś z koleżanką! Jestem Tom! A ty śliczna?! - powiedział, a raczej próbował przekrzyczeć muzykę. Uśmiechałam się do niego.
- Miło mi cię poznać. Jestem Łucja, siostra Oli. - powiedziała starając się by mnie usłyszał. Chwilę pogadaliśmy, wypiłam jedno piwo i poszłam tańczyć. Po kilku minutach poczułam na swoich biodrach czyjeś ręce, a na karku kogoś oddech. Szybko się odwróciłam. Zobaczyłam wysokiego, przystojnego chłopaka o czarnych włosach i ciemno brązowych oczach. Odsunęłam się trochę od niego.
- Czyż bym był aż tak odpychający? - zapytał z ironią śmiejąc się.
- Nie. - odpowiedziałam krótko. Przybliżył się do mnie na niebezpieczną odległość. Odepchnęłam go od siebie i uciekłam w środek tłumu. Zobaczyłam moją siostrę całująca się z Tomem. Uśmiechnęłam się pod nosem. Nopisałam jej sms'a że wracam do domu. Jednak to nie mój styl. Wyszłam i ruszyłam w kierunku mojego domu. 
***
Obudziły mnie promienie słonica. Spojrzałam na telefon leżący pod poduszką. 9:07. Nic nie miałam do roboty. Wstałam i ruszyłam do kuchni. Wzięłam jabłko i butelkę wody. Wróciłam do pokoju i stanęłam przed szafą. Wyjęłam z niej TO. Poszłam do łazienki, wzięłam szybki prysznic, ubrałam się i zrobiłam lekki makijaż. Wyszłam z domu, zamykając go na klucz. Nie minęło 10 minut gdy nagle ktoś we mnie wpadł. Wylądowałam na ziemi. 
- Bardzo cię przepraszam. Zamyśliłem się i cię nie zobaczyłam. Nic ci nie jest? - powiedział męski, dziwnie znany mi głos. 
- Nie nic. Wszystko ok. - powiedziałam. podniosłam wzrok na chłopaka. nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Zobaczyłam...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~
Hej, hej, hej! A oto nowy rozdział Mówię Ciszą. Bardzo ale to bardzo was przepraszam że tak długo nie dodawałam go.
A NA ŚWIĘTA ŻYCZĘ WAM WSZYSTKIEGO DOBREGO.
Mam nadzieje że wam się podoba. 
Pozdrawiam Ula :)