środa, 5 lutego 2014

Wstęp

Hej hej dziewczyny. To ja Ula. Postanowiłam zacząć nie od bohaterów ale od wstępu. Mam nadzieje że spodoba wam się mój blog i jak piszę. Zapraszam na mojego Twittera @UlaLesniewska. Komentujcie. Proszę. Jestem jak wy wielką fanką One Direction. W tym opowiadaniu pojawią się pewnie inne gwiazdy ale nie zdradzę jakie. Życzę miłego czytania.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Naryrator
Łucja ma 9 lat. Trafiła do szpitala bo miała wypadek. Nie wiadomo co się stało. Jej rodzice i o rok starsza siostra, siedzą w szpitalu ponad 4 godziny. W pewnym momencie dowiadują się strasznej rzeczy....

Perspektywa Igi
Siedzimy w szpitalu ponad 4 godziny. Doktor Nowak powiedział nam co stało się Łucji. Na skutek ciężkiego przeżycia straciła mowę. Załamani wróciliśmy do domu. W nocy słyszałam płacz Oli. N następny dzień wróciliśmy do szpitala odwiedzić Lusie. Gdy weszliśmy do jej sali zobaczyliśmy siedzącą na parapecie zapłakaną, drobną dziewczynkę. Gdy nas zobaczyła otarła łzy i podbiegła do nas. Serce aż mi się kroiło na myśl o tym, że straciła głos na całe życie. Lekarz mówi, ze może odzyskać mowę  po kilku lub kilku nastu latach. O 11 przyszła do niej nauczycielka migowego. 

8 lat puziniej, perspektywa Łucji

Londyn. Tata dostał propozycję założenia własnego radia i wytwórni płytowej własnie w tym mieście. Po dwu godzinnym locie jestem padnięta. Gdy dojechaliśmy do naszego nowego domu od razu pobiegłam do mojego pokoju. Nawet nie miałam sił się wykąpać czy przebrać. Rzuciłam się na łóżko i od razu odpadłam.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jak wam się podoba? Tak, tak wiem. Strasznie krótki. Sorry ale nie mam już czasu. Mam nadzieje że wam się podoba, Przepraszam za błędy. Dziś już będę się brała za pisanie bohaterów. Pozdrawiam Ula.
:) 

Brak komentarzy: